poniedziałek, 12 lutego 2018

Cisza i milczenie

Cisza.
Kiedy, po zachodzie słońca, zapada ciemność, kiedy gasną światła w oknach domów, kiedy gasną ekrany telewizorów, kiedy przychodzi sen - zapada cisza.
W tej ciszy słychać czasem niespokojny szept. Nasze wspomnienia, myśli nieujarzmione, nasze pragnienia i wyobrażenia - w ciemności - są głośne i nie dają się niczym uciszyć. Nie pomagają żadne kołysanki, żadne tłumaczenia i prośby. 

Cisza krzyczy - nie daje zasnąć, nie pozwala odpocząć, nie chce dać za wygraną i nie chce dać się pokonać. Nie chce się uciszyć.
Milczenie - działa inaczej.
Milczenie - może być złowróżbne, może być nic-nie-mówieniem ze strachu, z bólu, z zapętlenia się we własnej gonitwie myśli. Czasem - nie wiadomo co powiedzieć. 
Mowa jest srebrem, a milczenie złotem?
Milczenie jest cnotą. I mądrością, kiedy interlokutor okazuje się być gburem, przepełnionym zemstą i nienawiścią człowiekiem, który chce - tym, co mówi - zniszczyć, zranić, rozszarpać.
Milczenie może być lekiem i - sposobem na to, aby zachować życie - to najważniejsze, życie serca i duszy. Życie, które jest centrum życia. I - które jest pełne.
Milczenie w ciszy. Takiej, która nie rani, nie niepokoi, nie napełnia lękiem, nie rodzi obaw.
Milczenie, które uspokaja, dodaje sił i otuchy, które wzmacnia i utwierdza.
Milczenie i cisza. Dwie siostry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Życie nie stoi w miejscu...

  Płomień maleńkiej świecy rozpalał się coraz bardziej. Z początku nieśmiało, a potem coraz odważniej wspinał się po jedwabnym sznureczku, o...