piątek, 16 lutego 2018

Czy wierzysz?


Są takie pytania, na które nie ma odpowiedzi.
I takie, które tej odpowiedzi nie potrzebują.

Czy wierzysz w to, człowieku, że Bóg umarł na krzyżu dla Twojego zbawienia - ten jeden, jedyny raz, wtedy tam na Golgocie - i dzięki temu Ty możesz żyć wiecznie? Czy wierzysz, że Jego jedno, jedyne: "Nie jak ja chcę, ale jak Ty, Ojcze" - zniszczyło bezpowrotnie plan, jaki miał Zły dla zniszczenia Ciebie, mnie i całego świata?
Czy wierzysz, że Krzyż - choć nieruchomy - jest najbardziej dynamiczną rzeczywistością, jaką znamy?



Sobie odpowiedz. W prawdzie, w ciszy. Może wieczorem na kolanach, przed snem. 
Spójrz w oczy Temu, który na krzyżu - i powiedz Mu, jak to jest z Twoją wiarą, z Twoim zaufaniem, z Twoim "fiat" na to, co każdego dnia Cię spotyka.
Widzisz w drobiazgach czułość Boga Ojca czy to dla Ciebie tylko miłe zbiegi okoliczności? 
Czy umiesz zauważyć, że rano na chwilę słońce wyszło zza chmur, i Jego promieniami Pan Bóg pogładził Cię po policzku, czy też skupiasz się na tym, że jednak przez większość dnia tego słońca nie było?
Czy wiesz, ile okoliczności musiało zaistnieć, żebyś rano mógł wstać, zjeść śniadanie, pójść do pracy? 

Tyle spotkań każdego dnia.
Tyle spojrzeń, gestów, słów.
Nasza codzienna praca.
Nasze, każdego dnia wykonywane, czynności.
Rutyna?
Uczyń z niej niepowtarzalną ceremonię. Dla własnego dobra. Dla dobra Twojego serca i duszy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Życie nie stoi w miejscu...

  Płomień maleńkiej świecy rozpalał się coraz bardziej. Z początku nieśmiało, a potem coraz odważniej wspinał się po jedwabnym sznureczku, o...